Język norweski nie ma jednego, ogólnie zaakceptowanego standardu wymowy. Każdy mieszkaniec mówi swoim językiem lokalnym (dialektem), używając go zarówno prywatnie, jak i publicznie: w szkole, w pracy, w mediach, w polityce. Dzieje się tak zarówno wtedy, gdy języka używa na terenie właściwym dla danego dialektu, jak i w innych częściach kraju.
Po wielu latach zamieszkiwania poza rodzinnymi stronami dialekt zazwyczaj “stępia się” (sleper seg av), w ten sposób, że najbardziej ekstremalne różnice wymowy zanikają, a słownictwo upodabnia bardziej do dialektu miejsca zamieszkania. Do końca życia jednak Norweg zachowuje dialekt na tyle charakterystyczny, że można prawie zawsze jednoznacznie określić skąd pochodzi.
Stępianie dialektu, a nawet przechodzenie całkiem na mowę lokalną było bardziej rozpowszechnione dawniej (do 1970 roku). Dzisiaj jest nieporównywalnie słabsze. Dlatego też najczęściej powtarzanym zwrotem przez Norwegów jest “Hva sa du?” (Co powiedziałeś?). Pracownicy państwowego radia i telewizji mają obowiązek używać normowanego języka opartego leksykalnie na jednym z dwóch wariantów pisanych (bokmål/nynorsk), ale wymawiać je mogą z dużą swobodą, według upodobania.
Skutkiem tej sytuacji jest całkowity prawie zanik normy językowej: każdy mówi wedle uznania, i często takoż pisze. W szkołach nauczyciele nie poprawiają języka uczniów, gdyż nikt nie może twierdzić, że jego język jest lepszy.
Językiem norweskim posługuje się około 4,2 mln mówiących, z tego 3,5 mln do zapisu używa odmiany bokmål, a 700 tys. odmiany nynorsk. Norweski jest językiem urzędowym Norwegii.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Język_norweski
A generalnie jaka jest tendencja ? Czy dialekty bardzo różnią się między sobą ? Czy to tylko szczegóły 🙂 ?
Ogolnie jest tak, ze jesli dialekty sa w miare spokrewnione to nie ma wiekszych przeszkod w porozumiewaniu sie. Zdarza sie jednak, ze rozmocy pochodza z miejsc, gdzie dialekty bardzo sie roznia. Wtedy maja trudnosci w komunikacji, nawet spraaw codziennych.
Generalnie to myślę że da się porozumieć bez przeszkód. Prawdopodobnie to jest tak jak u nas ze Ślązakami niby mówią inaczej ale dogadać się dogadasz 🙂
Niekoniecznie. Czasem dużo trudniej porozumieć się dwóm Norwegom pochodzącym z różnych regionów niż Norwegowi ze Szwedem lub Duńczykiem.
Bardzo ciekawe z tymi dialektami, ale rzeczywiście jest to duże utrudnienie dla osób które przyjadą gościnnie z wyuczonym norweskim i trafią na kogoś z kim nie będą mogli się porozumieć.
A mogę wiedzieć, jakiego dialektu uczymy się na lekcjach online? 😉
Oby nie okazalo sie ze to dunskiego sie na tych kursach uczymy 🙂
Na pewno osoby uczące się norweskiego mają do czynienia z bokmalem, jeśli chodzi o wersję pisaną języka, a co do dialektu, to ten, którego używa się w stolicy.